I doczekaliśmy się końca, no może prawie... dach gotowy na 98%. Te 2% wynika z faktu, że zabrakło 16 szt. Dachówki i ok. 40 szt. gąsiorów - obliczenia jak widać nie były zbyt dokładne. Na wszelki wypadek zamówiliśmy 30szt. dachówki – tak żeby było w zapasie. W następnym tygodniu mają przyjechać.
Fachowcy zrobili dodatkowo wsporniki na około domu (widoczne na zdjęciach), a to ze względu na to, że wydłużyliśmy dach tak aby schodził do wysokości balkonów i zachował oryginalny kształt pomimo podniesienia ścianki. Przydadzą się gdy będę robił podbitkę.
Z dachu jesteśmy bardzo zadowoleni chociaż mniej z jego kosztu – masakraaa. Nie obyło się jednak bez żadnych wpadek i nerwów (ucierpiała ściana od zrzucania pustaków, komin też ucierpiał ale o tym kiedy indziej jak będę w PL i zrobię fotki). Poza tym okna wyszły nam trochę wysoko - ja mając 175cm po wylaniu posadzki będę miał możliwość wyjrzenia, żona już raczej nie bardzo( wynika to z podniesienia ścianki i ze skosu dachu nad garażem powyżej którego musiały być wstawione okna). Jednak nie przeraziło to nas za bardzo gdyż dzięki temu będzie więcej światła w pomieszczeniach, a w 2-óch z trzech pokoi są okna balkonowe.
Teraz przed nami dużo wyborów:
- Casting na elektryka – jedna wycena już jest – 3500 za robociznę
- Wybór bramy garażowej – na razie stanęło na Normstahlu lub Hormannie
- Wybór drzwi wejściowych – najtrudniejszy wybór bo ceny nas przeraziły, wcześniej o tym nie myśleliśmy a wymiar mamy niestandardowy bo wys. na 230, a szer. na 140cm(100 drzwi i 40 naświetla), a ceny z kosmosu!! Myślałem że do 5 tyś coś się kupi, a tu 6-8 tyś. Co tu zrobić... załamuje ręce – może Wy pomożecie...